"Oczy Żbika" Victoria Holt

Macie ochotę na odrobinę romansu? Ale takiego nietypowego, bardzo niejednoznacznego i z nutą tajemnicy. Ja postanowiłam na jakiś czas odpocząć od horrorów, thrillerów i innych przerażaczy. Zamarzyło mi się przeczytać coś lekkiego, szybkiego i jednocześnie bardzo ciekawego. Moją faworytką w tym gatunku jest Victoria Holt, a że ostatnio udało mi się nabyć kilka jej książek, to dziś z entuzjazmem prezentuję wam recenzję jednej z nich.

"Oczy Żbika" Victoria Holt

  Opis z okładki

Ojciec Nory wyjechał do Australii, aby szukać złota. Niestety, miast bogactwa znajduje śmierć. Dziewczynę na odległy kontynent sprowadza przyjaciel ojca nazywany Żbikiem, obdarzony nieodpartym urokiem i tajemniczym magnetyzmem. Po Norę przyjeżdża do Anglii jego syn.
Victoria Holt, ciesząca się ogromną popularnością autorka romansów, i tym razem nie zawodzi czytelnika. Dawna obsesja stająca na przeszkodzie wielkiej miłości, egzotyczne krajobrazy Australii i przede wszystkim porywające losy bohaterki czynią z tej książki lekturę wzruszającą i piękną.

Moja recenzja

Książki Victorii Holt towarzyszą mi praktycznie przez całe dorosłe życie. Przeczytałam ich już sporo, chociaż jeszcze drugie tyle na mnie czeka. Zdążyłam poznać jej styl, który bardzo mi się podoba. Czytając "Oczy Żbika", myślałam, że będzie to typowy romans historyczny, gdzie na końcu okazuje się, że wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Uprzedzam już zainteresowanych, powieść rzeczywiście jest historyczna, romansu też tu nie brakuje. Jest też mnóstwo przygód, jakimi los obdarowuje główną bohaterkę. Tyle, że nie do końca jest to taki zwyczajny romans.
Nora, po śmierci ojca, zostaje sama na świecie. Jedyną jej szansą jest wyjazd do Australii, gdzie mieszka człowiek wybrany dla niej na opiekuna. O Żbiku wiele się mówi, z opowiadań wyłania się człowiek władczy, nietypowy, pewny siebie. Jest on niewątpliwie postacią dominującą w tej książce, ma duży wpływ na losy innych bohaterów. Niestety nie zawsze jego decyzje są zgodne z życzeniami innych, co nie przeszkadza mu dążyć do celu.
Jak to w romansach, miłość odgrywa tu dużą rolę. Nietypowe jest to, że sama bohaterka nie jest zdecydowana co do kogo czuje. Daje sobą manipulować, oddaje swój los w ręce innych i pozostawia im decyzję o swojej przyszłości. Nie oznacza to absolutnie, że jest to postać słaba, nieraz daje o sobie znać jej silny charakter. Jednak jej niezdecydowanie w niektórych, można powiedzieć kluczowych, kwestiach jest wręcz irytujące. Nie tylko Nora daje sobą manipulować, jest także Stirling, syn Żbika, który słowa ojca uznaje za świętość i swój los powierza jego decyzji. Właśnie w tym wszystkim najdziwniejsze jest to, że postacie te nie są w najmniejszym nawet stopniu słabe czy bezbronne, a mimo to nie są panami swoich losów.
Wpływ tytułowego bohatera jest tak duży, że nie można być pewnym szczęśliwego zakończenia, jakie w innych romansach byłoby nieuniknione. Na każdym kroku pojawiają się wyimaginowane przeszkody, które stoją na drodze miłości. Tylko czy taka miłość naprawdę jest warta zachodu? W końcu powinno to być uczucie przenoszące góry, a tutaj mała niedogodność staje się nie do pokonania.
Jak to w książkach tej autorki bywa, dużą rolę odegrał tu także wielki stary dwór. Podobnie było w "Pani na Mellyn", o której już wam pisałam. Obsesja na punkcie starego domostwa, jego uwielbienie i chęć posiadania były bardzo ważnymi czynnikami, które strasznie namieszały w życiu bohaterów. Czy było warto, pozostawiam Wam do oceny.

Podsumowanie

Mimo tego, że wątek miłosny okazał się dość nietypowy, książka bardzo mi się podobała. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, głównie ze względu na pełne przygód losy Nory. Jeśli chodzi o temat uczucia, to nie był on dla mnie całkowitym zaskoczeniem, Victoria Holt już kilka razy zastosowała taką niecodzienną taktykę. Polecam zwłaszcza dla miłośników przygód i romansów umiejscowionych w minionych latach.
Ja jestem absolutnie zachwycona książkami Victorii Holt, już sięgam po następną. A czy Wy czytaliście którąś z jej powieści? Jakie wrażenia?





11 komentarzy:

  1. Możliwe ze będzie jedną z pozycji do przeczytania na jesienne wieczory :)
    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze niczego nie czytałam tej autorki, czas to zmienić ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz romans historyczny z elementami thrillera to polecam. Najfajniejsze w książkach Victorii Holt jest to, że wątek miłości jest wplątany w coś o wiele ciekawszego, często niebezpiecznego i zaskakującego.

      Usuń
  3. Uwielbiam czytać, nie znałam ani tej autorki, ani książki, czas to zmienić:)Pozdrawiam angelaopisuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak bardzo fakt, że jest to romans historyczny wpłynęło na konstrukcję postaci? I jak historyczny? Autorka osadziła historię w konkretnym czasie? Czy po prostu "dawno temu romans i przygoda"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to typowy romans historyczny osadzony w angielskich realiach przełomu XVIII i XIX wieku ze wszystkimi typowymi dla tego okresu elementami. Wielkie dwory, arystokracja i etykieta.

      Usuń
  5. Przyjemne zaczytanie się zapowiada, takie książki poprawiają nam nastrój. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki. Brzmi bardzo ciekawie. Czuję się zachęcona do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem i na romans trzeba znaleźć chwilę, lubię takie romanse z dawnych lat, a szczególnie z okresu płaszcza i szpady :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Wilki Cztery , Blogger