"Poza strachem" Jaye Ford

"Poza strachem" Jaye Ford
Książka znaleziona na półce u koleżanki, zainteresowała mnie swoją okładką i opisem. Nie znam autorki, z tego co wiem to książka "Poza strachem" jest jej pierwszą powieścią. I muszę powiedzieć, że mam nadzieję natrafić jeszcze na jej twórczość. 

Ale zacznijmy od początku. Opowieść rozgrywa się na odludziu, z dala od miasta czy chociażby jakichkolwiek domów. Poznajemy cztery przyjaciółki pragnące spędzić weekend we własnym towarzystwie, z dala od zgiełku metropolii. Już sam początek, opis miejsca akcji przywodzi mi na myśl typowe amerykańskie thrillery telewizyjne. Nie mówię wcale, że jest w tym coś złego. Takie po prostu miałam skojarzenia. A dalsza treść mnie w tym upewniła.

Jodie Cramer, która jest tak naprawdę główną bohaterką, przeżyła w przeszłości koszmar.  Była świadkiem gwałtu i morderstwa swojej najlepszej przyjaciółki, sama ledwo uszła z życiem. Wydarzenie to odcisnęło piętno na jej całym życiu. Poznajemy ją w momencie, kiedy wraz ze swoimi koleżankami wybiera się na coroczne wakacje. Tym razem wybór pada na domek pośród lasów, z dala od jakichkolwiek zabudowań. Już sam ten wybór według mnie jest bardzo ryzykowny, nie lubię samotności, może po prostu widziałam za dużo filmów i czytałam mnóstwo horrorów. I oczywiście miałam rację.

Sielankę przerywa najście dwóch mężczyzn, którzy udając przyjacielskich zdobywają na tyle zaufanie kobiet, aby te ich wpuściły do środka.  Jedynie Jodie przeczuwa nadchodzące niebezpieczeństwo, nie udaje jej się niestety przekonać reszty. W pewnym momencie beztroska zamienia się w walkę o życie, kiedy goście pokazują swoje prawdziwe oblicze.

Szansą dla uwięzionych kobiet staje się były policjant, Matt Wiseman. Zauroczony główną bohaterką może stanowić ratunek, lub chociażby wsparcie. Można powiedzieć, że za jego sprawą autorka wprowadziła element romansu, który w swojej prostocie nie zdominował w żadnym stopniu akcji thrillera. Jest po prostu ciekawym akcentem urozmaicającym i tak dynamiczną akcję. I oczywiście ma za zadanie przyciągnąć damską część czytelników.

Jak już zdążyłam napisać wyżej książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Przeczytałam ją szybko, nie mogłam jej wręcz odłożyć. Nie jest to może najlepszy thriller jaki zdarzyło mi się poznać, mogę jednak śmiało powiedzieć, że nie jest on także na samym końcu. Powieść raczej nie odciśnie śladu na całym naszym życiu, po prostu ciekawa lektura dla pragnących odrobiny rozrywki. Można jednak powiedzieć, że czegoś mnie nauczyła. Nie wybierać na wypoczynek odludnych miejsc, nie ufać nieznajomym, a przede wszystkim nie wpuszczać ich do domu.

Chociaż nie, ja już to wiedziałam przed "Poza strachem".



6 komentarzy:

  1. Powiem tak, moja koleżanka kiedyś miała podobny pomysł na filmik, a treść tej książki dokładnie odpowiada jej byłym planom. Ale dodam, że okładka dość zachęcająca jednak chyba z twojej recenzji wynika że treść trochę oklepana.
    Zapraszam na https://gazetkakopciuszka.blogspot.com/?m=1

    Kopciuszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Treść rzeczywiście nie jest jakoś specjalnie oryginalna, jak pisałam kojarzy mi się z wieloma amerykańskimi thrillerami telewizyjnymi. Książkę ratuje to, że według mnie jest w miarę dobrze napisana i mimo oczywistego zakończenia chce się ją przeczytać do końca.

      Usuń
  2. Zawsze to na mnie spoczywa obowiązek wyboru miejsca urlopu. W tym roku wyjeżdżamy do malutkiej miejscowosci. Nocleg gdzieś pod lasem...powinnam zacząć się bać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wpuszczaj obcych do środka i może jakoś to będzie :)

      Usuń
  3. Wobec thrillerów mam dosyć duże wymagania, ale lubię takie odludne miejsca w książkach i w wolnej chwili mogłabym się skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Wilki Cztery , Blogger